Witam!
I tak dotarliśmy do dnia sądu. Jutro egzamin z historii Japonii. Od soboty święto.
Dziś w związku z tym siedziałem w książkach, bo jak łatwo zgadnąć miałem także sprawdzian z Japońskiego. Poszedł mi chyba nieźle, chociaż podobnie mówiłem o poprzednim, z którego jak się okazało „wyczesałem” 12 / 20 punktów. Głupia sprawa, bo sto, czyli po Japońsku „piaku” pisałem jak „piuku”, to dość skomplikowane więc tak to uproszczę. Tak czy owak słowo „sto” pojawiało się w 8 z 10 dużych liczb, które mieliśmy po Japońsku zapisać. Tym sposobem walnąłem 8 identycznych byków za każdy tracąc 1 punkt. Poza tym bezbłędnie, więc czuję pewne zwycięstwo moralne.
Potem socjologia, a potem już książki.
Jedyną rozrywką było kolejne wspaniałe „spotkanie piętrowe”. Okazało się, że za dużo grup chciało robić przedstawianie, więc ostatecznie mamy coś ugotować.
Komitet organizacyjny popisał się wręcz ułańską fantazją i podał temat Mc’Donald. Czyli wszystkie gotujące piętra mają ugotować coś związanego z Mc’Donaldem. Wygląda na to, że czeka nas naprawdę uczta pełna rozmaitości. Szczególnie, że szef naszego piętra powiedział, że mamy ograniczone środki, więc kupimy ile się da ziemniaków i usmażymy. Będą to niby takie frytki z Mc’Donalda. Cóż, proponowałem zrobić coś nie koniecznie szablonowego jak na przykład jakieś sałatki. (mają w Mc’Donaldach sałatki co nie?). Niestety. Wygląda na to, że na festiwalu będzie można zjeść rację żywnościową prawdziwego radzieckiego żołnierza- 10000 kalorii. (Nie możliwe, nikt nie zje 8 kg ziemniaków).
Potem nastąpiło kilka informacji odnośnie dyscypliny w akademikach.
W jednym z budynków ktoś miał (nie wiem jak to się nazywa poprawnie) taki panel dla DJ’ów, i puszczał na nim muzykę (o zgrozo). I puszczał ją głośno. Nie wiem, czy został już wyrzucony z uniwersytetu, ale generalnie jak ktoś ma taki panel DJ’a to ma na nim grać cicho. Zakładam, że co druga osoba ma taki sprzęt w swoim pokoju, więc postaramy się ograniczać.
Kolejny poruszony temat mnie zabił. Osoby wrażliwe estetycznie proszę o opuszczenie tego akapitu TERAZ I PRZEJŚCIE DO KOLEJNEGO. Już wyjaśniam dlaczego takie środki ostrożności. Szef piętra powiedział, że na niektórych piętrach niektóre osoby robią kupę pod prysznic. Prosili nas więc, że jakbyśmy mieli ochotę zrobić kupę, to, żeby jednak korzystać z muszli. Cóż, i tym razem raczej się podporządkuję.
Witam po krótkiej przerwie osoby wrażliwe. Osobom uważającym się za mniej wrażliwe pewnie już odechciało się czytać.
Kolejny temat pośrednio wiąże się z poprzednim. Specjalnie dla zainteresowanych czytelników uruchamiam książkę kucharską. Ostatnio podałem przepis na potrawę z kapusty i zupki chińskiej. Dziś w ramach wykańczania zapasów przed sobotnimi zakupami znów jadłem to samo. Ale to dobrze, bo zrobiłem zdjęcie dla nie przekonanych.
http://picasaweb.google.com/MaciekKubik/KsiKaKucharska/photo#5197996276312890514
Prawda, że nieźle wygląda?
I to na dziś tyle.
Nara!
Dodam tylko, że NARA to ż okres w historii Japonii 710-794
czwartek, 8 maja 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Cóż, co do sprawy "nie dla wrażliwych" to polskie akademiki miewają podobnie :/
...
bez komentarza
:)
Prześlij komentarz