Szanowni goście!
Jestem, żyję i mam się dobrze. Było ciężko, ale przetrwałem dzień dzisiejszy.
Sprawdzian z japońskiego był trudny. Najtrudniejsze było wstać. Po 5 porażkach w końcu za 6 razem udało mi się podnieść z łóżka. A, że miałem już tylko 20 minut do testu to poleciałem do szkoły. Poszło nie wiem jak, ale jestem zadowolony. Najbardziej byłem jednak zadowolony z wczorajszego testu, który tym razem poszedł mi pierwszorzędnie (17/17)
Potem była historia Japonii, która skutecznie ostudziła mój samozachwyt.
Pytania nie były wybitnie trudne, ale na pewno nie były proste. Nawet fakt możliwości korzystania z książek i notatek nie zmienił tego faktu. Jednak co wiedziałem to napisałem.
Potem było odreagowanie. Drzemanie i lenienie się cały dzień.
Wieczorem wybrałem się tylko na seans serialu „przyjaciele”, który był właśnie wyświetlany przez miejscowe kółko oglądaczy rzeczy różnych.
Było miło i przyjemnie. Następnym razem mamy oglądać jakąś japońską animację.
Jutro jadę na całodzienną wycieczkę do ciekawych miejsc.Zapraszam więc jutro na pełno zdjęć przygód i opowieści.
NARA (710-794)
piątek, 9 maja 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz