środa, 21 maja 2008

21 Maja

Karta Obcokrajowca.
Dziś do najważniejszych wydarzeń niewątpliwie należy wydanie mi w końcu karty obcokrajowca.
(Dosłownie dokument nazywa się "alien registration card" czyli karta rejestracji obcych, ale ta nazwa źle mi się kojarzy). Podczas jej wydawania doznałem kolejnego szoku. Tym razem otrzymałem ja bez zbędnych formalności w jakieś 5 minut. Normalnie nie wiem co się stało. Także mam już wszystkie cztery dokumenty jakie są konieczne do wymiany waluty w tym kraju. Dodam tylko, że te cztery dokumenty dotyczą tylko mojej wizy. Jeżeli ktoś ma wizę turystyczną, albo jeszcze inną, to obejmują go inne regulacje.
Ponadto w końcu zaczyna się tutaj lato. Mogę wreszcie wyciągnąć letnie ubrania. A zaznaczam, że mam niemal same letnie ubrania, bo jadąc tutaj porównywałem szerokość geograficzną z Europą. Wyszło mi, że to mniej więcej jak Egipt. A jak Egipt to gorąco. I tym sposobem przez 2 miesiące korzystałem z bardzo ubogiego arsenału odzieży na chłodniejsze dni.
Teraz zaczyna być ciężko, bo ciepło wraz z wilgotnością powietrza chyba nieźle dadzą popalić.
Poza tym jutro zaczyna się pierwsza sesja, to znaczy mamy dostać tematy prac do napisania z pierwszego przedmiotu. Mam nadzieję, że nie będzie za ciężko.
Teraz się pochwalę. Dostałem stypendium naukowe na SGH za poprzedni semestr.
Wszedłem ostatnio na stronę i zostałem właśnie poinformowany, że mam stypendium, a teraz uwaga....fanfary.....DO ODEBRANIA W KASIE SGH
Cóż, chyba sie nie przejdę przez najbliższe pół roku.
Cóż, nie tylko tutaj są dziwne prawa.
Artykułu nie zamieszczam, gdyż jeszcze się rodzi.
Pozdrawiam.

Brak komentarzy: