wtorek, 3 czerwca 2008

3 Czerwca

WAKACJE!
No troszkę mnie poniosło. Ale mam przerwę.
Wakacji mam całe trzy dni, ale zawsze. Na tym uniwersytecie nawet w święta narodowe są zajęcia.
Nie wiem dlaczego, ale co zrobić.
Także od dziś do poniedziałku mogę się byczyć.
No nie tak do końca. Jutro wyruszam na wycieczkę po północnym Kiusiu.
Ponieważ wycieczka planowana jest na jakieś 3-4 dni więc będzie krótka przerwa w blogu, ale chyba warto poczekać, bo przywiozę (mam nadzieję) mnóstwo ciekawych zdjęć i wspomnień.
Oczywiście nie byłbym sobą gdybym jechał w jakiś normalny sposób.
Jadę więc z 6 Koreańczyków.
4 z Nich jest tutaj na studiach japońskojęzycznych i nie mówią wcale po angielsku.
Także będzie śmiesznie. Ale chyba o to chodzi.
Już raz byłem na 2 tygondiowym rejsie po mazurach z samymi Czechami i żyję.
Dziś pisałem egzamin z historii.
Wyglądało to w ten sposób, że były trzy pytania przekrojowe i do każdego było 10 słów kluczowych lub obrazków lub mapek. Wszystkie te 10 elementów trzeba było wykorzystać w pisanym na dany temat eseju.
Wybierało się 2 z 3.
Ja jak to zwykle z historią wiedziałem o co chodzi, ale jakieś nazwisko czy datę to nie bardzo.
Więc napisałem łącznie 4 strony A4 tekstu z historii bez ani jednej daty czy też nazwiska.
A nie, przepraszam. Było jeszcze jedno nazwisko poza moim własnym.
W jednym z pytań było jedno imię i nazwisko jakiejś postaci.
Temat był o stosunkach międzynarodowych Japonii w pewnych okresach.
Jako, że znałem nazwisko, ale nie miałem pojęcia kiedy Pan X żył i co zrobił to ograniczyłem się do znamienitego zdanie:
"nie można też nie nie wspomnieć o ważnej roli jaką w tym procesie odegrał Pan X"
Na szczęście do zaliczenia potrzebuję jedynie 15 punktów z 50 możliwych do zdobycia.

Także ładnie się żegnam i zapraszam w sobotę lub niedzielę.

Trzymajcie się

Brak komentarzy: