niedziela, 6 kwietnia 2008

6 Kwietnia

Dzień dzisiejszy był troszkę "przesiedziany"
Po raz pierwszy nie musiałem dziś iść na jakieś spotkania itp.
Wstałem jednak rano na obiecany trening Kendo.
Niestety okazało się, że jeszcze nie można wypożyczać zbroi, dopiero po rozpoczęciu roku szkolnego. Ale ja poczekam J
Potem szybki obiadek, trochę poczytałem.
Potem wolny czas wykorzystałem na zgłoszenie się na w-f.
Generalnie w-f jest tu w formie kółek zainteresowań. Trzeba więc napisać maila do kogoś i zapytać się czy są miejsca i czy można się dołączyć.
Nie wiem jeszcze na co będę mógł chodzić, bo nie znam mojego podziału godzin.
Dlatego na wszelki wypadek zgłosiłem się na:
TE-KWON-DO
Naginatę
Futbol amerykański
(myślę, że jeżeli w drużynie futbolowej są sami Japończycy, to się przydam)
oczywiście nie będę chodził na wszystko, ale może coś mi się wpasuje w grafik.
Pyzatym mają tu kółko rowerowe, gdzie można pożyczyć rower. Myślę, że to dobre rozwiązanie aby obejrzeć sobie nieco okolicę, więc i do nich się zgłoszę jak wynajdę jakiś kontakt.
Po zapisach siedziałem w kuchni z kumplami z piętra. Jedliśmy wspólnie tradycyjne danie japońskie, którego nazwy jeszcze nie jestem w stanie przytoczyć.
Potem wyszedłem na dłuższy po okolicy. Obejrzałem sobie dokładniej kampus i okolicę. Wyszedłem trochę powyżej szkoły aby obejrzeć widok. Był to dobry pomysł, widok naprawdę przedni. Niestety zdjęcia nocne nie wyszły jakoś wyśmienicie. Myślę, że po prostu trzeba tu przyjechać i zobaczyć J
Ze spaceru wróciłem dość późno.
Teraz po moim piętrze krząta się mrowie Chińczyków i coś gotują.
Nie wiem co, ale pachnie ładnie.
Jutro mam badania lekarskie i pierwszy trening te-kwon-do, więc może być ciekawie.
Teraz musze kończyć, bo na badania musze uzupełnić plik dokumentów.
DOZO

Brak komentarzy: