Witam po krótkiej przerwie.
Nie odzywałem się, gdyż zaczął się nowy semestr i trzeba było się przyzwyczaić do nauki.
Z drugiej jednak strony nie działo sie nic nadzwyczajnego, o czym warto by wspomnieć.
Z okazji pory deszczowej uniwersytet spowiła mgła. Od kilku dni widoczność nie przekracza przeważnie 10 metrów. Można więc powiedzieć, że studiuję na Niewidocznym Uniwersytecie.
Podjąłem też kolejną akcję przeciwko głupkowatym przepisom.
Jak już pisałem, żeby wejść na salę gimnastyczną trzeba pokazać dwa dokumenty wpisać w księgę swoje dane łącznie z adresem i godziną wejścia, wychodząc odbieramy dokumenty i znów się wpisujemy w innym miejscu.
Chciałem sprawdzić, czy ktoś w ogóle zwraca uwagę na to co się tam pisze.
Tym sposobem przez ostatnie dwa tygodnie salę gimnastyczną odwiedzili między innymi:
-Sierotka Marysia
-Koszałek Opałek
-Papcio Chmiel
- Miś Uszatek
generalnie nikt nie zwrócił na to uwagi :)
W ten weekend niestety nie mogę się nigdzie wybrać, gdyż odrabiamy w sobotę zajęcia.
Mam jednak plan wybrać się w góry za dwa tygodnie. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Odnośnie biurokracji to dodam tylko, że o chęci wymeldowania z akademika należy poinformować odpowiednie biuro z miesięcznym wyprzedzeniem i nie ma zmiłuj.
Cóż wielu rzeczy nigdy nie zrozumiem.
Igrzyska uniwersyteckie zostały znów przełożone ze względu na deszcz. (kto by pomyślał, że w porze deszczowej będzie padać!)
Głośną sprawą jest trzęsienie ziemi które miało miejsce kilka dni temu.
Wszystkich zaniepokojonych uspokajam, że było to daleko stąd i nic mi nie jest.
Postaram się niedługo zrobić kilka zdjęć samego uniwersytetu i pokazać na łamach tego serwisu.
Pozdrawiam
wtorek, 17 czerwca 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
proponuję jeszcze wprowadzić na zajęcia sportowe:
Juranda ze Spychowa
Żwirka i Muchomorka
oraz koniecznie:
wszystkie teletubisie ;) (z torebkami lub bez ;) )
pozdrawiam belfersko :)
Mysza
Prześlij komentarz